TEST: PRS SE Santana Special P90
Gitara sygnowana przez jednego z najbardziej rozpoznawalnych gitarzystów na świecie musi mieć coś w sobie... i ma! Autor: Paweł Radyno • 12 sierpnia 2016- Niska waga
- Ergonomia
- Stylowe brzmienie pickupów P90
- Przy intensywnej grze trzeba dość często korygować strój
Tabula rasa (łac. "niezapisana tablica") to pojęcie mające wyrażać pogląd, że wszelka wiedza pochodzi wyłącznie z doświadczenia, a umysł pozbawiony doświadczeń jest "niezapisany". Testując różne sprzęty mam z reguły właśnie takie wrażenie - gram i staram sobie wyrobić opinię na bazie własnych doświadczeń. Wiadomo, że wyjątki potwierdzają regułę. Nie inaczej jest tym razem, gdy do czynienia mamy ze sprzętem w pewnym sensie "naznaczonym" światowej sławy gitarzystą.
Trudno będzie w tej gitarze rozpocząć od "czystej kartki" i zupełnie nie szukać możliwości osiągnięcia brzmienia zbliżonego do twórcy takich przebojów, jak Smooth, Maria Maria, Black Magic Woman, Samba Pa Ti, Corazon Espinado, Europa, i wielu innych…
Proszę Państwa, oto PRS SE SANTANA w wersji określonej przez producenta jako SPECIAL.
Budowa i pierwsze wrażenia
PRS Santana Special, podobnie zresztą jak i cała linia SE Standard, posiada mahoniowy korpus oraz wklejany, mahoniowy gryf w stylu Wide Fat o skali 24.5". Podstrunnica wykonana jest z palisandru, na którą nabito 22 progi oraz zainstalowano markery w kształcie ptaków. Niklowane klucze oraz stały mostek zostały zaprojektowane przez PRS.
Jeśli zwrócimy uwagę na mostek, można dostrzec jak pomysłowo mocowane są struny - w pewnym sensie - w odwrotną stronę niż tradycyjnie mamy do czynienia w wielu gitarach. Wieki temu spotkałem się z takim zakładaniem strun "na odwrót" w przypadku mostków typu tune-o-matic (les paul), co podobno dawało lepszy sustain. Czy tak faktycznie było? Nie wiem, ale w testowanym PRS’ie sustain jest bardzo słuszny, a zatem być może taka konstrukcja mostka nie jest przypadkowa!
Jeśli chodzi o elektrykę na pokładzie, to w testowanym modelu mamy dwa pickupy typu P90, w tej wersji popularnie określane jako "soapbar", zaś układ uzupełnia trój pozycyjny przełącznik przystawek wraz z gałkami: volume i tone, wspólnych dla obu pickupów. Małe zastrzeżenie można mieć do przełącznika przystawek: pracuje bardzo luźno i hebelek rusza się w specyficzny sposób. Nie wpływa to jednak w żaden sposób na brzmienie oraz nie powoduje trzasku przy przełączaniu przystawek. Taka uroda tego przełącznika. Na pewno nie jest to nic, co można by określić jako wadę.
A teraz coś dla amatorów długich koncertów lub wielogodzinnych ćwiczeń: to jedna z lżejszych gitar, z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia. Przeciętnej budowy gitarzysta, który wykorzysta zalety stosowania szerokiego paska gitarowego wraz z materiałowym podszyciem w stylu piankowej poduszki, z pewnością nie będzie odczuwał dyskomfortu po wielogodzinnej przygodzie z PRS SE Santana Special. Ergonomia gitary jest bardzo ważna - wiadomo, ale tutaj kluczem do sukcesu jest niska waga. O tym nie dało się nie napisać :)
ZPT, czyli zajęcia praktyczno-techniczne
Gitara jaka jest, każdy widzi. Dużo można by napisać o wrażeniach wizualnych, ale z pewnością bardziej istotne dla nas - gitarzystów - jest brzmienie! Ogólny charakter brzmienia tej gitary jest definiowany przez dwa szczegóły: pickupy P90 oraz budowę gryfu. Zaczniemy od tego drugiego czynnika, a zatem dwa słowa o gryfie. Choć akapit ten poświęcony jest brzmieniu, a o gryfie wspominałem wcześniej, to nie da się nie odnieść wrażenia, że styl gry na tej gitarze, a więc i osiągana artykulacja, feeling, brzmienie i możliwości jego kreowania, są niejako pochodną cech gryfu: tego, że jest on relatywnie szeroki i grubszy, niż w większości gitar na rynku. Łatwo się podciąga struny, które - co więcej - szybko wpadają w wibracje przy delikatnym ruchu ręką. Nie jest to z pewnością gitara typowo sportowa, do osiągania kosmicznych prędkości na gryfie, a bardziej instrument do wykorzystania smaczków związanych z artykulacją.
Jak wspomniałem, oprócz gryfu, brzmienie jest ściśle związane z wykorzystanym rozwiązaniem w temacie przetworników. PRS zdecydował się wykorzystać własną konstrukcję w oparciu o popularny styl P90, zapoczątkowany niegdyś przez firmę Gibson. Brzmienie pickupów w testowanej gitarze jest z pewnością znacznie jaśniejsze oraz bardziej "transparentne" niż w PRS’ach wyposażonych w układy oparte o znane wszystkim "humbuckery", jednocześnie będąc mniej agresywne w porównaniu do konstrukcji stosowanych szeroko w gitarach typu telecaster i stratocaster. Popularnie mówi się, że P90 to coś pomiędzy single coil Fendera, a humbuckerem Gibsona, ale byłbym ostrożny przy takich porównaniach. Każdy, kto nie odnalazł jeszcze swojego brzmienia i szuka czegoś bardziej zdefiniowanego niż układ oparty o single, a jednocześnie nie tak nasyconego, jak brzmienie charakterystycznie dla humbuckerów, powinien spróbować tego rodzaju konstrukcji.
Próbka możliwości
Nagrywając demo możliwości brzmieniowych instrumentu, z którym mamy dziś do czynienia, nie dało się pozostawić bez odpowiedzi nasuwającego się pytania: czy da się zabrzmieć jak Carlos Santana? Z pewnością wielu gitarowych "marudersów" stwierdzi, że tylko Santana brzmi jak Santana i nie da się podrobić jego brzmienia. Co więcej, mają rację. Ale czy o to chodzi? Raczej nie.
Gitara, z którą mamy dziś do czynienia pozwala nam obcować z instrumentem zbliżonym charakterystyką do tego, którym posługuje się Carlos. Jest w pewnym sensie inspiracją do znalezienia tych paru smaczków wynikających z artykulacji mistrza oraz zbliżenia się do sound’u, jaki udaje się mu osiągnąć. I choć nie jestem oddanym fanem Carlosa Santany, a z jego twórczością w moim wykonaniu mam styczność pierwszy raz, to mogę stwierdzić, że z powodzeniem da się na tej gitarze wczuć w klimat Santany i czerpać przyjemność z grania tego rodzaju muzyki!
Podsumowanie
Gitara wyprodukowana przez markę będącą w stałej światowej czołówce najlepszych gitarowych producentów, w dodatku sygnowana przez jednego z najbardziej rozpoznawalnych gitarzystów na świecie… musi mieć coś w sobie i ma! Ciekawy instrument, zbudowany w typowej dla gitar marki PRS stylistyce, z rasowo brzmiącą elektryką i co najważniejsze: lekki i ergonomiczny. Warto wypróbować i wziąć pod uwagę przy rozważaniu różnych gitarowych zakupów. A jeśli są na sali miłośnicy Carlosa Santany… wiecie, co robić!