WYWIAD: Paul Gilbert
Sztuka to grać prosto z mocnym groovem! Autor: Anna Konopka • 24 października 2016Legenda muzyki gitarowej, kompozytor i wokalista, współpracownik zespołów Racer X, Mr. Big wystąpił jako największa gwiazda 25. Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego „Drum Fest” w Opolu.
Obecnie Paul Gilbert na trasie prezentuje się z własnym zespołem (na gitarze Pete Griffin, na bębnach Thomas Lang), w ramach promocji najnowszego wydawnictwa solowego „I Can Destroy”. Muzyk opowiadał nam m.in. jakie cechy ma dobry muzyk. Zobacz film i zdjęcia z tego niezwykłego wydarzenia.
Zobacz relację z Drum Fest 2016:
Założyłeś Rock Guitar School w internecie, szkołę, w której udzielasz porad gitarzystom. Podasz kilka wskazówek?
Podstawową zasadą dla wszystkich muzyków, nie tylko grających na gitarze, ale w ogóle na wszystkich instrumentach, jest ćwiczenie skali muzycznej. Natomiast w rock and rollu to nie jest najważniejsze. Piękno rock and rolla polega przede wszystkim na akcentowaniu na dwa i cztery. Tu liczy się umiejętność zagrania czegoś bardzo prostego z mocnym groovem, z takim pazurem i zadziornością. To jest muzyka!
Dawałem taką lekcję jednemu muzykowi. Co ciekawe on potrafił zagrać perfekcyjnie, miał wielkie umiejętności, ale nie potrafił zagrać z groovem, nie potrafił uderzać w gitarę. Tu trzeba mieć siłę jak perkusiści, a tamten muzyk nie potrafił tego zrobić. Było mu bardzo głupio, wstydził się tego.
Poprzez groove komunikujesz się z publicznością. Profesjonalny muzyk po prostu musi wiedzieć, jak komunikować się w ten sposób.
A co z umiejętnościami technicznymi w muzyce?
Bardzo nie lubię tego określenia. Kojarzy mi się to z techniką, a nie z muzyką. Prawdziwy muzyk powinien być przede wszystkim melodyjny, umuzykalniony. Umiejętności techniczne to rzecz nabyta. Wielu mamy gitarzystów, którzy są bardzo techniczni, ale zapominają w tym wszystkim o muzykalności. To największy błąd.
Jaki jest Twój stosunek do innych gatunków niż rock?
W muzyce klasycznej są ładne frazy i melodie, które można przerobić na rocka dodając rytm dwa na cztery. Rock i klasykę można łączyć, przerabiać je zarówno z rocka na klasyczne wersje i odwrotnie. Podobnie jest z bluesem i jazzem.
Inspirujesz się innymi gatunkami muzyki?
Tak, jestem na to otwarty. Jedyne co jeszcze mi się nie zdarzyło to granie reggae, ale myślę, że i ten dzień kiedyś nastąpi, ale jeszcze nie teraz (śmiech).
Jakie masz jeszcze plany, co chcesz osiągnąć muzycznie?
Jednym z najważniejszych aspektów muzyki, którą tworzę jest improwizacja. Mam nadzieję, że to już zawsze ze mną zostanie, że będę słyszeć muzykę w swojej głowie i potrafić ją zagrać improwizując i dodając wokal.
Gdy dorastałem i grałem na gitarze, to improwizacje polegały na tym by grać jak najszybciej i szybko ruszać palcami, zmieniać tempo i szybkość gry. Teraz nie chodzi o prędkość, ale o melodyjność. To co ja słyszę to melodia, do tego często improwizując na scenie, na żywo mam nowe dźwięki, które dośpiewuję.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Anna Konopka.