Paznokcie a gitara - Jak dbać żeby dobrze grać?
Gra paznokciami umożliwia osiągnięcie nieporównywalnie przyjemniejszej barwy, niż gra samymi opuszkami. Autor: • 30 stycznia 2013Dlaczego paznokcie? Przecież można grać palcami... Faktycznie, można. Nieliczne style wręcz wymagają brzmienia uzyskanego poprzez uderzanie strun opuszkami palców. W muzyce rozrywkowej można napotkać przykłady gry na klasyku kostką, która domyślnie dedykowana jest gitarom akustycznym i elektrycznym. W zasadzie, ilość rozwiązań jest proporcjonalna do inwencji pomysłodawców. Jeżeli gitarzysta potrzebuje osobliwego brzmienia, może w swojej oryginalnej aranżacji zastosować nawet smyczek.
Jednakże, zdecydowana większość utworów wykonywanych profesjonalnie na gitarze klasycznej jest grana paznokciami. Ta technika, w stosunku do wykorzystania samych opuszków, nadaje utworom niezliczoną liczbę walorów. Stwierdzenie to brzmi idealistycznie, jednak w stu procentach pokrywa się z rzeczywistością. Gra paznokciami zapewnia znacznie lepszą kontrolę nad instrumentem, ponieważ umożliwia precyzyjną artykulację. Uderzenie struny palcem "wyposażonym" w paznokieć wymaga nieco mniejszych napięć mięśni dłoni, dzięki czemu zyskujemy większą swobodę gry, stanowiącą jeden z najważniejszych atrybutów doświadczonego muzyka. Finalnie, gra paznokciami umożliwia osiągnięcie nieporównywalnie przyjemniejszej barwy, niż gra samymi opuszkami.
Od czego zacząć?
Oczywiście, najpierw trzeba zapuścić paznokcie. Niestety, dla niektórych może się to okazać trudne. Dość częstym problemem są słabe, rozdwajające się i pękające paznokcie. W takim wypadku sugerowałbym zwrócić uwagę na dietę. Podstawowymi składnikami, które pomogą wzmocnić przyszłe narzędzia do artykulacji dźwięku są między innymi: żelazo, magnez, cynk oraz różnorodne witaminy. Warto poświęcić trochę czasu na uzupełnienie istotnych braków w organizmie, aby nie przeklinać wniebogłosy, gdy paznokieć złamie się akurat w corocznym przypływie muzycznej weny. Albo w najgorszych możliwych okolicznościach, czyli przed koncertem. Godnym uwagi i najmniej czasochłonnym sposobem na uzupełnienie braków jest zastosowanie suplementów diety. Stosunkowo tanie, nieszkodliwe i łatwo dostępne w aptekach substancje powinny zauważalnie wpłynąć na kondycję paznokci.
Istnieje również szeroki wachlarz wynalazków, takich jak odżywki, maści, lakiery i żele, którymi pokrywa się paznokcie. Wzmocnią one strukturę płytki oraz ochronią przed złamaniami na skutek urazów mechanicznych. Ich użycie z pewnością przyniesie wiele korzyści. Podkreślam jednak, że najważniejsze jest zapewnienie organizmowi wystarczającej ilości substancji, stanowiących budulec paznokci.
Zapuszczać tydzień czy rok?
Nie ma określonych norm co do długości paznokcia. Wszystko zależy od budowy palców, wielkości i krągłości opuszka gitarzysty. Szybkość wzrostu płytki również jest kwestią indywidualną. Zasadniczo, każdy paznokieć powinien być na tyle długi, aby można było nim swobodnie uderzać w strunę. Nie należy jednak dopuszczać do stanu, w którym końcowe stadium ewolucyjnego rozwoju kopyta osiągnie kształt serpentyny.
Co dalej?
Kolejnym krokiem jest przygotowanie paznokci do gry. Tutaj najważniejszą rolę odgrywa nadanie im odpowiedniego kształtu. Często spotykane metody to zastosowanie profilu idealnie okrągłego bądź odpowiadającego konturom opuszków. Jednakże, pożądana forma paznokcia, podobnie jak jego budowa i umiejscowienie, jest w gruncie rzeczy kwestią indywidualną.
Aby nadać płytce odpowiedni kształt, trzeba dokładnie wiedzieć, w jaki sposób uderza ona strunę. Istnieje interesujący sposób, który umożliwia łatwe i precyzyjne zlokalizowanie odcinka krawędzi paznokcia, który jest odpowiedzialny za artykulację dźwięku. Mianowicie, po zainwestowaniu w papier ścierny o ziarnistości w granicach 1500 wycinamy z niego prostokąt o wymiarach ok. 5x15 cm i zaginając równolegle do krótszego boku formujemy "harmonijkę" z sześcioma zagięciami po jednej stronie. Po umiejscowieniu otrzymanej figury na strunach (patrz zdjęcia) uderzamy w nie paznokciami tak samo, jak podczas gry. Skutkiem tego są ślady piłowania, dokładnie zaznaczone na krawędzi paznokci. Znając dokładny sposób uderzania w struny, możemy spiłować każdy paznokieć, precyzyjnie wygładzając profil względem zaznaczonego odcinka, zaokrąglając pozostałe miejsca.
Czym piłujemy?
Popularne pilniki metalowe silnie ingerują w strukturę płytki, powodując niszczenie paznokcia i zwiększając jego tendencję do rozdwajania. Dlatego najlepszym wyjściem jest stosowanie szklanych, delikatnych i dostatecznie gładkich pilników. Po dokładnym ukształtowaniu paznokcia należy precyzyjnie go wygładzić papierem ściernym o coraz większej ziarnistości - na przykład najpierw 1200, następnie 1500 i 2000. Co ciekawe, mocno zużyte fragmenty papieru ściernego idealnie nadają się do ostatecznego polerowania, więc nie zalecam się ich pozbywać.
Paznokcie poddane wszystkim opisanym przeze mnie zabiegom idealnie spełnią funkcję czułych i precyzyjnych narzędzi do gry na gitarze klasycznej. Sposób ich przygotowania jest czasochłonny - wymaga zarówno samozaparcia, jak i pewnej wprawy. Jednak ostatecznie skutkuje niepowtarzalną barwą wydobywanego dźwięku oraz oferuje możliwość wykorzystania bardziej złożonych technik gry, takich jak tremolo czy rasgueado.
Przy okazji tego tematu nie można pominąć świetnego materiału Video w roli głównej ze światowej sławy gitarzystą, wokalistą, producentem James`em Taylorem. Zobacz jak on dba o paznokcie i jakie techniki stosuje.