

Brzmienie Fendera w smartfonie? Czemu nie!
Jeśli ktoś nie zna nazwy Fender, to znaczy, że jest d…, nie gitarzysta. To marka, która na trwałe zapisała się w historii muzyki rozrywkowej. Na wiosłach Fendera grali i grają najwięksi wirtuozi – ot, choćby Jimi Hendrix, Jeff Beck czy David Gilmour. Jednak nie o samych instrumentach będzie tutaj mowa, a o bezpłatnej apce dostępnej na platformy Android, iOS, macOS, Windows oraz Linux. Ze słynnymi gitarami łączy ją nazwa – Fender Studio.
Z początku nie bardzo rozumiałem, dlaczego twórcy – są nimi programiści, którzy stoją za doskonale znanym programem DAW PreSonus Studio One - wybrali akurat taką, ale głębsza lektura informacji wyjaśniła tę sprawę, o czym za moment. Tak czy owak, pewne jest, że aplikacja sprawdzi się w przypadku każdego wiosła (i nie tylko). Najkrócej rzecz ujmując, to podręczna aplikacja do wielościeżkowego nagrywania dźwięku, taki swego rodzaju mini-DAW.
Pierwszym z czynników, które zadecydowały o nadaniu aplikacji nazwy Fender Studio, jest to, że projektowano ją z myślą o współpracy z interfejsem Fender Link I/O, jakkolwiek zamiast niego użyć można innego, kompatybilnego urządzenia. Drugim jest natomiast fakt, że na pokładzie Fender Studio znajdziemy paczkę modułów do modelowania brzmienia szeregu różnych wzmacniaczy Fendera. Na starcie otrzymujemy, co prawda, tylko dwa – ’65 Twin Reverb oraz Rumble 800 v.3 – ale po zarejestrowaniu apki zostaniemy nagrodzeni prawem do pobrania pięciu kolejnych modeli: ’59 Bassman, Bassbreaker 15 Medium Gain, Super-Sonic, Redhead i Tube Preamp. Jak widzicie, Fender Studio przyda się także basistom.
Ale to nie wszystko. Fender Studio daje nam do dyspozycji również kolekcję efektów gitarowych pod postacią wirtualnych kostek podłogowych: Overdrive, Sine Chorus, Mono Delay, Small Hall Reverb, Modern Bass OD, VariFuzz, Vintage Tremolo, Stereo Tape Delay,
Small Room Reverb, Triangle Langer oraz Simple Comp. Sytuacja jest tu podobna, jak w przypadku modeli wzmacniaczy. Aby móc cieszyć się pełną kolekcją, należy najpierw aplikację zarejestrować.
I wreszcie, cóż by to był za DAW, gdyby nie oferował narzędzi niezbędnych podczas miksowania. Takie również tu znajdziemy. I kompresor, i korektor, ekspander czy pogłos, a nawet moduł do timestretchnigu.