


Nektar PACER - po co gitarzyście nogi?
Człowiek – i nie tylko - jest stworzeniem skonstruowanym w taki sposób, że ma cztery kończyny. Dwie ręce i tyleż nóg. Pierwsze służą wielu celom, a wśród nich jest wydobywanie dźwięków z rozmaitych instrumentów muzycznych. Drugie zaś też się w tej kwestii przydają, jakkolwiek zależy to od samego instrumentu. W przypadku gitary używamy ich głównie do przytupywania w rytm utworu bądź przełączania efektów w pedalboardzie. Można więc przyjąć, że nie wykorzystujemy ich na miarę możliwości. Sytuacja ta dotyczy nie tylko występów estradowych, ale i pracy w studiu.
I nad tym ostatnim tematem pochylili się konstruktorzy z firmy Nektar Technology, opracowując PACER, czyli panel, za pomocą którego gitarzysta nagrywający w swoim domowym studyjku będzie mógł sterować pracą m.in. programu rejestrującego, nie odrywając rąk od wiosła. Oczywiście sprzęgnięcie PACER-a z DAW-em to nie jedyna możliwość jego wykorzystania. Można przy jego użyciu sterować także sprzętem MIDI, jak sekwencery, czy procesorami brzmieniowymi.
Z wyglądu PACER przypomina wspomniany pedalboard. Panel wypełnia tu jedenaście przełączników nożnych, z których dziesięć da się zaprogramować pod kątem własnych upodobań i potrzeb. Za ich pomocą możemy przełączać presety (tych do wyboru mamy szesnaście) i ścieżki, uzbrajać je do zapisu, a także uruchamiać, zatrzymywać i zapętlać odtwarzanie.
Przełączniki mogą być wykorzystane do wysyłania komunikatów MIDI, zaś na tylnej ścianie urządzenia znajdziemy dwa gniazda pozwalające na podłączenie zewnętrznych pedałów ekspresji. Kolejne cztery umożliwiają podpięcie dodatkowych przełączników nożnych, których funkcjonalność również można zaprogramować. Jak widać, da się w oparciu o PACER-a złożyć całkiem rozbudowaną konfigurację. Oprócz wspomnianych gniazd, z tyłu umieszczone jest wyjście MIDI na standardowym gnieździe DIN 5, port USB do komunikacji z komputerem oraz złącze zasilania z zewnętrznego zasilacza 9-woltowego.
PACER to urządzenie class compliant, a zatem do pracy nie są mu potrzebne dedykowane sterowniki. Dogada się z Windowsami, od XP (!) począwszy, oraz Max OS X od wersji 10.5, a nawet z Linuxem w dystrybucji Buntu.