High gainowy Friedman Butterslax i cztery nowe kostki pokazane na NAMM 2016
Nie bez powodu tacy artyści, jak Phil X, Nick Johnston, czy wielu innych wybierają produkty Friedmana - marka słynie z produkcji jednych z najlepszych na świecie wzmacniaczy typu "high gain". Teraz do grona endorserów Friedmana dołącza Bill Kelliher z nowym sygnowanym wzmacniaczem Butterslax.
Jednocześnie z początkiem tego roku firma wprowadziła do oferty cztery nowe kostki efektów wraz z pedalboardami, zasilaczami oraz kompleksowymi złączkami pozwalającymi na łączenie wyżej wspomnianych w jeden system.
Wzmacniacz z sygnaturą Billa Kellihera
Firma jak do tej pory nie ujawniła wielu szczegółów w związku z tym produktem. Wiemy, że to wzmacniacz z trzema kanałami: niezbyt czysty clean, rhythm oraz lead. Bill będąc członkiem heavy metalowej grupy Mastodon z definicji używa mocno przesterowanych brzmień, które mają wyrwać dziurę w Twoim głośniku. Zgodnie z tą ideą mamy do dyspozycji właśnie taki podział kanałów, gdzie tzw. clean nawet przy najsłabszym ustawieniu wciąż ma w swej definicji lekki crunch.
Kostki efektów
W ofercie mają znaleźć się cztery produkty. Pierwszy - Sir-Compre jest jednocześnie kompresorem i "dopalaczem". Głównym zadaniem tej kostki jest lekka, nieagresywna kompresja, ale jednocześnie uznano, że dodanie odrobiny przesteru może zabrzmieć fascynująco.
Drugi z kolei - BE-OD jest przesterem zapożyczonym ze wspaniałego wzmacniacza BE-100. Ta kosteczka ma sprawić, że Twój wzmacniacz zamieni się w olśniewającą, pełną mocy, metalowo-rockową maszynę jaką jest BE-100.
Przejdźmy teraz do lampowego Fuzz Fiend. To przede wszystkim efekt fuzz z dodatkowym przełącznikiem, którego zadaniem jest dodanie większego przesteru tak, by wydobyć z Twojego wzmacniacza swego rodzaju oscylowany, zwariowany hałas.
Na końcu, ale nie jako ostatnia jawi nam się lampowa kostka overdrive bazująca na wzmacniaczu Morgan's Dirty Shirley. Idea jest prosta - mnóstwo przesterowania w vintage'owym opakowaniu. Jak tego nie pokochać?
Pedalboardy
Aluminiowe pedalboardy są już jakiś czas w obiegu, ale to co wyróżnia produkty Friedmana od innych to rozbudowane możliwości łączeń umieszczone na boku pedalboardu. Dzięki tym rozwiązaniom wszystko wygląda schludnie na scenie jednocześnie będąc bardziej użytecznym.