Legendarny Fender Stratocaster obchodzi 60-te urodziny
Fender Stratocaster kończy w tym roku 60 lat i ma się doskonale. Instrument ten jest wszechobecny. Każdego dnia można go ujrzeć w mediach, czy na sklepowych półkach, jak również usłyszeć jego unikalne brzmienie w niezliczonej ilości utworów.
Projekt gitary okazał się tak doskonale trafiony, że od roku 1954, tj. od swojego powstania, pozostał niemalże niezmienny. Ogromna część muzyki, którą kochasz - swoista ścieżka dźwiękowa Twojego życia - była i jest nadal tworzona przez Stratocastera.
Gitara ta odpowiedzialna jest za brzmienie takich numerów jak: "That’ll Be the Day" (the Crickets, 1957), "Purple Haze" (the Jimi Hendrix Experience, 1967), "Smoke on the Water" (Deep Purple, 1972), "Pride and Joy" (Stevie Ray Vaughan and Double Trouble, 1983), "Even Flow" (Pearl Jam, 1992), "Dani California" (Red Hot Chili Peppers, 2006), "Get Lucky" (Daft Punk, 2013) oraz za niezliczoną liczbę innych hitów.
The Crickets - Stratocaster w rękach Buddy'ego Holly.
Po 60 latach Stratocaster nadal pozostaje świetnym narzędziem pracy dla muzyka. Jego unikalne brzmienie i ponadczasowy design sprawiają, że jest to instrument, po który sięga ogromna rzesza gitarzystów na całym świecie.
"Grałem i próbowałem na wielu gitarach, ale zawsze wracam do Stratocastera" powiedział Eric Clapton, którego wieloletnie oddanie dla Stratocastera zaczęło się na dobre w roku 1970 kiedy to użył swojego modelu ("Brownie") z 1956 roku, aby nagrać znakomity debiutancki album, czy takie hity jak 'Layla'. Jeff Beck przypisał "niesamowite brzmienia XX wieku" do Stratocastera, a George Harrison raz stwierdził, że "Nic nie pobije Strata… Nie obchodzi mnie co powiesz".
Eric Clapton - "Layla" (Koncert w Madison Square Garden - 1999, Nowy Jork).
Po wprowadzeniu na rynek w roku 1951 gitary Telecaster oraz Precision Basu, założyciel firmy Leo Fender skupił się na nowym odważnym projekcie gitary. Instrument zaprojektowany przez samego Leo Fendera i ochrzczony imieniem 'Stratocaster' przez dyrektora do spraw sprzedaży firmy Fender - Dona Randalla - zadebiutował w roku 1954. Niesamowita nowa gitara wzbogacona wieloma sprytnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi rozpoczęła rewolucje w muzyce popularnej i stała się nieodłącznym narzędziem fenomenalnej kreatywności, a ponadto zyskała miano symbolu kulturowego.
Stratocaster jest archetypową gitarą elektryczną. Kiedy większość ludzi myśli o gitarze elektrycznej to właśnie ten instrument natychmiastowo przychodzi im do głowy. Ludzie, którzy zaprojektowali i zbudowali tę gitarę, zarówno jak i Ci, którzy na niej grali i grają, oraz w końcu ogromna ilość ludzi, którzy wiedli swe życie do towarzyszącej im ścieżki dźwiękowej zafundowanej przez brzmienie Stratocastera, wynieśli ten instrument na piedestał, który czyni z tej gitary coś więcej niż kolektyw sprytnie zaprojektowanych elementów.
Udoskonalony w roku 1957 do formy, w której znamy go dziś, Stratocaster urzekał gitarzystów swoim śpiewnym i ciepłym brzmieniem. Co więcej, jego nadejście w środku lat 50-tych w cudowny sposób zbiegło się z powstaniem nowego, potężnego fenomenu kulturowego zwanego rock 'n' rollem.
Nie minęło dużo czasu zanim Strat się przyjął. Szczególnie po tym, jak miliony ludzi miały szansę się mu dobrze przyjrzeć, kiedy to Buddy Holly wystąpił ze swoim Stratocasterem w The Ed Sullivan Show pod koniec roku 1957. I tak od lat 60-tych po dziś dzień szereg gitarzystów wykorzystywał i wykorzystuje Strata na miliony różnych, wymyślnych sposobów, które to się nigdy nie śniły twórcom gitary, czy jej pierwszym mistrzom. Instrument ten naprawdę zrewolucjonizował muzykę popularną na całym świecie.
Jimi Hendrix podpala swojego Stratocastera podczas koncertu w Monterey, Kalifornia (1967).
Stratocaster popłynął na fali razem z nurtem muzycznym zwanym 'surf music' na początku lat 60-tych, którego świetnym przykładem jest debiutancki album Beach Boysów (Surfin' Safari), czy instrumentalna furia uwieczniona przez Dicka Dalea na albumie Misirlou (oba albumy powstały w roku 1962).
Jimi Hendrix wywołał nie lada poruszenie swoim dosłownie płonącym występem na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Popowej w Monterey w Kalifornii, w roku 1967, kiedy to kwitując niesamowity set swojego zespołu rozbił swego Strata z 65 roku i podpalił go na scenie. To wystąpienie uczyniło z Hendrixa, który już w tym czasie był popularny w Wielkiej Brytanii, gwiazdę w Stanach Zjednoczonych.
Jimi Hendrix (27.11.1942 - 18.09.1970) - jedna z najbardziej znanych postaci muzyki rockowej.
Lata 70-te były wyjątkowo płodnym okresem dla Stratocastera. Jak już wspominaliśmy, Eric Clapton użył tej gitary do nagrania swojego debiutanckiego albumu oraz "Layli", co przyniosło jej wielkie uznanie. 4 grudnia 1971 roku, kiedy członkowie Deep Purple obserwowali ze swojego hotelu znajdującego się na brzegu szwajcarskiego jeziora Geneva jak pobliskie kasyno Montreux pożerają płomienie, zainspirowani płomieniami na niebie oraz dymem dryfującym nad jeziorem, skomponowali proto-metalowy klasyk "Smoke on the Water", którego riff napisany przez Ritchiego Blackmorea stał się najczęściej kopiowanym riffem napisanym na Stratocasterze w historii.
Również wśród wielu wspaniałych partii solowych napisanych przez Davida Gilmoura na Stratocasterze w czasie wieloletniej kariery zespołu Pink Floyd, to właśnie te do takich utworów jak "Comfortambly Numb", czy "Another Brick in the Wall Part2" pochodzących z majstersztyku, którym jest album "The Wall" (1979), są niezmiennie nazywane jego najlepszymi.
Pink Floyd - Comfortably Numb (Wenecja 1989)
Rok 1983 okazał się być niezwykle kolorowym dla Stratocastera. Wszystko dzięki dwóm powrotom bijącym rekordy list przebojów: albumowi Davida Bowiego "Let's Dance", na którym to miliony słuchaczy mieli szansę po raz pierwszy usłyszeć oszałamiającą grę młodego wirtuoza teksańskiego bluesa o nazwisku Stevie Ray Vaughan; oraz album grupy Yes "90125", na którym to pierwsze skrzypce odegrał Strat z 62 roku okiełznany przez gitarzystę z Południowej Afryki - Trevora Rabina (szczególnie w numerze z pierwszych miejsc list przebojów "Owner of a Lonely Heart").
Stratocaster wszedł w lata 90-te z większym impetem niż kiedykolwiek. Na albumie "Nevermind" z 1991 roku, który to na zawsze zmienił oblicze przemysłu muzycznego, Kurt Cobain nagrał większość partii gitarowych korzystając ze Stratocastera. Tym samym, ten sam instrument, który został użyty do nagrania w roku 1957 utworu "Peggy Sue", również stał za agresywnym brzmieniem największego fenomenu muzycznego naszych czasów - muzyki grunge i alt-indie. Stratocaster napędzał także procesy twórcze takich zespołów jak Smashing Pumpkins, czy Red Hot Chili Peppers.
Red Hot Chili Peppers - Scar Tissue (1999).
Wraz z wejściem w drugie tysiąclecie, Strat pozostał na froncie nowoczesnej muzyki odzywając się w takich utworach jak: młodzieżowy hit Strokesów z 2001 roku "Last Nite", potężny hymn Audioslave z 2003 roku "Show Me How To Live", podnoszący na duchu utwór "Gravity" napisany przez Johna Mayera w 2006 roku, czy momentalnie rozpoznawalny hit roku 2013 "Get Lucky" nagrany przez grupę Daft Punk i Nilea Rodgersa - mistrza funkowej gitary - i jego Strata z 59 roku znanego jako The Hitmaker i odpowiedzialnego za brzmienie wielu z najlepiej sprzedających się albumów wszech czasów.
Stratocastery w teledysku Daft Punk - Get Lucky (2013).
Stratocaster nadal pozostaje przyszłością gitary elektrycznej obchodząc w tym roku swoje 60-te urodziny, podobnie jak stanowił jej przyszłość kiedy pojawił się na rynku w roku 1954. Fender ciągle rozwija swój flagowy instrument projektując nowe modele wyposażone w nowinki elektroniczne i cyfrowe. Te nowe Stratocastery zapewnią porażające wrażenia z gry gitarzystom na całym świecie i wprowadzą najlepszą na świecie gitarę elektryczną w nową, świetlaną przyszłość.
Po sześciu niesamowicie barwnych i muzycznie wspaniałych dekadach, Stratocaster pozostaje niezmiennie piękny, ponadczasowy i nadal brzmi niezmiennie fenomenalnie. Strata czeka świetlana przyszłość. Niezmiennie...