12 lutego 2007
14:26
Info
AMBIT MUSIC ul. Przebendowskich 40
81-543 Gdynia
BOSS PW-10
Kiedy zaczynałem nagrywać swoją kolejną płytę pomyślałem, że trzeba czymś zaskoczyć słuchacza - wpadłem na pomysł użycia w nagraniach urządzenia BOSS PW-10, zwanego potocznie kaczką. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, wszak na rynku tego rodzaju sprzętów jest sporo, gdyby nie specyficzne i nazwijmy to unikalne brzmienie tego efektu. Gdy po raz pierwszy wypróbowałem to urządzono miałem dość mieszane uczucia. Grałem na podobnych sprzętach i opinia o nich byłą zawsze mniej lub bardziej podzielona. Przy coraz dokładniejszej penetracji możliwości - zacząłem odkrywać coraz ciekawsze brzmienia. Począwszy od bardzo głębokiego przyciemnienia barwy filtrami do szybkiego wyjścia sygnałem. Tak przerobiony sygnał wzbogacałem o dodatkowe przestery (od lekkich bluesowych do ciężkich, ciemnych, ostro rockowych) - doszedłem do wniosku ze ta kaczuszka coraz bardziej mi się podoba. Bardzo ciekawe efekty uzyskałem używając wspomnianych przesterów razem z efektem kaczki. Urządzenie wygląda bardzo profesjonalnie, a i sam ciężar jest spory jak na tego typu sprzęt - ale dzięki temu nie ucieka spod nogi i nie trzeba jej (kaczki) ganiać po estradzie.
Na koniec najważniejsze spostrzeżenie, które najczęściej umyka użytkownikom różnego rodzaju efektów podłogowych. Zazwyczaj słuchamy urządzenia jako samego bez innych instrumentów i jesteśmy pewni jego brzmienia. Zimny prysznic przychodzi dopiero gdy zaczyna brzmieć cały zespól. W tym wypadku opisywana kaczka okazała się fantastycznie brzmiącym efektem. Poziomy jak i pasmo okazały się perfekcyjnie wyregulowane i stonowane. Nie musiałem używać dodatkowych korektorów czy podobnych dopalaczy, aby w finalnym produkcie uzyskać klarowną i pełną barwę. Produkt ten zdecydowanie można polecić wszystkim, poszukującym dobrego brzmienia swojej gitary.![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/boss-boss-pw10-11015-min.webp)
Na koniec najważniejsze spostrzeżenie, które najczęściej umyka użytkownikom różnego rodzaju efektów podłogowych. Zazwyczaj słuchamy urządzenia jako samego bez innych instrumentów i jesteśmy pewni jego brzmienia. Zimny prysznic przychodzi dopiero gdy zaczyna brzmieć cały zespól. W tym wypadku opisywana kaczka okazała się fantastycznie brzmiącym efektem. Poziomy jak i pasmo okazały się perfekcyjnie wyregulowane i stonowane. Nie musiałem używać dodatkowych korektorów czy podobnych dopalaczy, aby w finalnym produkcie uzyskać klarowną i pełną barwę. Produkt ten zdecydowanie można polecić wszystkim, poszukującym dobrego brzmienia swojej gitary.
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/boss-boss-pw10-11015-min.webp)
reklama